Czarny imbir na ratunek mężczyznom?!
W aspekcie zdrowia najczęściej możemy spotkać się z doniesieniami na temat schorzeń, które bezpośrednio zagrażają życiu. Często zatem czytamy o zaleceniach dietetyczno-suplementacyjnych związanych ze wspieraniem zdrowia w aspekcie chorób układu sercowo-naczyniowego, chorób cywilizacyjnych, wspierania organizmu w aspekcie zmniejszenia szans zachorowania na nowotwory, bardzo rzadko jednak rozpatrywana jest seksualność człowieka.
A przecież nie możemy zapominać o tym, że ta strefa nie jest związana wyłącznie z prokreacją. Stanowi ona bowiem nieodłączną część naszego zdrowia i to nie tylko w aspekcie stricte fizyczny, ale również i psychicznym. Kłopoty, które mogą występować w warstwie fizycznej naszej seksualności, z dużym prawdopodobieństwem będą mogły przenosić się również na strefę psychiczną, powodując wiele schorzeń w tym np. depresję…
Do najważniejszych problemów związanych z seksualnością człowieka, w przypadku mężczyzn, zalicza się zaburzenia erekcji. Naukowcy to schorzenie definiują jako brak zdolności do osiągnięcia lub utrzymania erekcji prącia w stopniu wystarczającym, aby dana osoba mogła prowadzić udane życie seksualne. Gdy pacjent odczuwa, że ma problem wynikający z zaburzeń erekcji, najczęściej będzie miało to również wpływ na jego życie zawodowe, a także rodzinne. Prowadzi to często do pogorszenia wyników w pracy oraz problemów z utrzymaniem związku. To z kolei będzie mogło prowadzić do powstawania lęków i depresji, które tylko pogorszą problem. Powstaje efekt błędnego koła.
Co więcej, problemy z erekcją często związane są z występowaniem otyłości, nadciśnienia, miażdżycy, zespołu metabolicznego, czy innych chorób sercowo-naczyniowych. Widzimy zatem, że problem zasługuje na to, aby poświęcić mu więcej uwagi.
W jakim stopniu zaburzenia erekcji dotykają mężczyzn?
Gdybyśmy tylko czytali nagłówki newsów, podawanych nam przez środki przekazu, doszlibyśmy do wniosku, że raczej w niewielkim stopniu. Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna…
Różne badania statystyczne prezentują nam różne stopnie rozpowszechnienie zaburzeń erekcji.
Najczęściej szacuje się, że w przekroju całej populacji męskiej dotyka on co trzeciego pana. Badanie opublikowane w 2019 r. pokazuje nam bardzo szerokie spektrum możliwego występowania zaburzeń erekcji – w zakresie od 3 do aż 76,5% wszystkich mężczyzn!
Jak można łatwo się domyślić, częściej problem występuje u starszych panów. Jednak i młodsi mężczyźni nie mogą spać spokojnie. Nieco starsze badanie opublikowane w 2013 r. pokazuje, że wśród młodych mężczyzn (poniżej 40. roku życia) problem dotyczy ponad 25% męskiej populacji! Jeśli zatem wierzyć naukowcom, co czwarty młody mężczyzna boryka się z zaburzeniami erekcji!
Te dane są wręcz przerażające!
Zatem nic dziwnego, że zarówno świat naukowy, jak i pacjenci na własną rękę, poszukują sposobów wspierania tego aspektu swojego zdrowia.
Jeśli mężczyźni szukają wsparcia suplementacyjnego, to po lekturze doniesień naukowych najczęściej mogą sięgać po ekstrakty z:
- żeń-szenia,
- korzenia maca,
- kory francuskiej sosny nadmorskiej – Pycnogenol,
czy rozwiązania bardziej doraźne takie jak:
- cytrulina,
- L-arginina.
Nieco rzadziej wspomina się o bohaterze tego artykułu, czyli czarnym imbirze.
Czarny imbir, czyli Kaempferia parviflora, czyli Krachaidum
Pod takimi nazwami najczęściej możemy „znaleźć” czarny imbir.
Ta wywodząca się z krajów Azji Południowo-Wschodniej roślina, czasem nazywana jest również tajskim żeń-szeniem. To miano przylgnęło do czarnego imbiru ze względu na to, że mieszkańcy Tajlandii stosują go już od wielu stuleci. Również porównanie do żeń-szenia nie jest bezpodstawne, gdyż tradycja stosowania czarnego imbiru, obejmuje wspieranie zdrowia na wielu polach. Mieszkańcy Tajlandii, Indonezji, Malezji czy Indii, na przestrzeni wieków wykorzystywali czarny imbir w przypadkach występowania takich chorób jak: dna moczanowa, alergie, wrzody żołądka, nadciśnienie, choroby stawów, zaburzenia metaboliczne, a także wspierania możliwości seksualnych mężczyzn. Stąd wywodzi się jeszcze jedna potoczna nazwa czarnego imbiru – tajska Viagra!
Wiele z tych możliwych zastosowań czarnego imbiru potwierdziła współczesna medycyna.
A jak jest w przypadku strefy seksualnej panów?
Aby odpowiedzieć na to pytanie naukowcy z Tajlandii, poprosili 45. panów w średnim wieku przejścia na emeryturę w Polsce (65 lat), których podzielili na trzy grupy: jedna tradycyjnie spożywała placebo, druga dawkę 25 mg ekstraktu z czarnego imbiru, trzecia 90 mg tego samego ekstraktu. Eksperyment trwał osiem tygodni, a pacjenci spożywali jedną kapsułkę czarnego imbiru dziennie. Już po miesiącu stosowania w grupie 90 mg ekstraktu z czarnego imbiru naukowcy raportowali o zwiększeniu objętości prącia w stanie spoczynku. Mniej więcej w podobnym okresie zaobserwowano poprawę objętości prącia w stanie erekcji.
Powiększeniu uległa również długość penisa, zarówno w stanie erekcji, jak i w spoczynku. Co ciekawe, wszystkie te pozytywne aspekty mogące poprawiać życie seksualne, obserwowano w dawce dziennej wynoszącej 90 mg ekstraktu z czarnego imbiru. Kolejne doświadczenie – tym razem przeprowadzone przez naukowców amerykańskich.
W badaniu wzięło udział 14. zdrowych mężczyzn w wieku od 50 do 68 lat z nieleczonymi problemami z erekcją. Przez 30 dni przyjmowali 100 mg ekstraktu z czarnego imbiru. Podobnie jak w poprzednim badaniu już po miesiącu (tutaj eksperyment zakończono) naukowcy obserwowali znaczną poprawę funkcji związanych z erekcją, co przekładało się na dużo większe zadowolenie z własnego życia seksualnego. Choć, jak stwierdzają naukowcy, poprawa nie była aż tak duża, jak w przypadku celowego leczenie farmakologicznego, to jednak większość uczestników uznała ją za bardzo zadowalającą. Przy okazji naukowcy ocenili ekstrakt z czarnego imbiru, jako niezwykle bezpieczny.
Wydaje się zatem, że nazwa tajska viagra, może mieć znaczne uzasadnienie w przypadku czarnego imbiru.
Autor: Zbyszko Tarczewski www.tarczewski.fitdietetyk.pl