Nie tylko dieta i ćwiczenia!

Nie tylko dieta i ćwiczenia!

Słowo epidemia kojarzy się obecnie z niezwykle łatwo przenoszonym między ludźmi koronawirusem. Jednak jeszcze około trzech lat temu słowo epidemia było kojarzone częściej z nadmiarem tkanki tłuszczowej. Ze względu na bardziej palący problem z koronawirusem, epidemia otyłości, bo o niej mowa, musiała zejść na dalszy plan.

Nie oznacza to jednak, że zniknęła…

Niestety nie tylko nie zniknęła, ale zatacza coraz większe kręgi. Najprawdopodobniej ze względu na drastyczną zmianę nawyków żywieniowych oraz formy pracy, najbardziej dotyka ona kraje o wysokim stopniu uprzemysłowienia. To właśnie w tych krajach spotyka się najwięcej osób otyłych.

A będzie ich jeszcze więcej!

Naukowcy, na podstawie dostępnych statystycznych badań prognozują, że już za mniej niż 10 lat (2030 rok) w Stanach Zjednoczonych trudno będzie znaleźć osoby, które nie cierpiałyby albo na nadwagę, albo na otyłość. Odsetek takich ludzi ma wynosić bowiem aż 85% dorosłych Amerykanów!

W ujęciu świata prognozy na ten sam rok również nie są różowe, choć może nie tak dramatyczne…

Szacuje się, że w 2030 r. nadwagę będzie się spotykać u 4. na 10. dorosłych osób, a z otyłością będzie zmagało się kolejne 20% dorosłej populacji świata…

Epidemia może nie tak pilna, otyłość może powodować problemy w dłuższym okresie niż koronawirus, to jednak nie mniej groźna i wymagająca interwencji – tu i teraz!

Nic zatem dziwnego, że świat nauki poszukuje różnych metod zwalczania i tej epidemii. Do oczywistych zaleceń zalicza się kontrolę spożywanych kalorii, w przypadku już występującego nadmiaru tkanki tłuszczowej ich ograniczenie oraz zwiększenie wydatkowania energii, podczas wykonywania codziennych czynności i za pomocą celowej aktywności ruchowej. Co pewien czas nagłówki newsów „zdobią” również hasła o nowym leku na otyłość.

Faktycznie niektóre z nich mogą być przydatne, zwłaszcza gdy spojrzy się na to, co leży na drugiej szali wagi o nazwie otyłość. Część naukowców, poszukując nie tyle może rozwiązania samego problemu, ile wspierania i pomocy w jego zwalczaniu, zwraca się również w kierunku wielowiekowej, a czasem nawet wielotysięcznej, mądrości naszych poprzedników. Oczywiście nie mieli oni wtedy do dyspozycji całego aparatu naukowo-farmaceutycznego, sięgali więc po różnorakie pokarmy, próbując leczyć dokuczające im dolegliwości. W  minionych wiekach z otyłością spotykano się niezwykle rzadko. Dlatego niezbyt często odnotowano pokarmy/rośliny, które mogły wspierać walkę z tym problemem.

Jednak śledząc dostępne zapiski, obejmujące wspieranie zdrowia starożytnych ludzi, naukowcy wpadali nie raz na pomysł sprawdzenia, czy dana roślina będzie mogła wspierać i walkę z epidemią otyłości. Wiele takich nowożytnych eksperymentów przynosi pozytywne rezultaty. Wydaje się, że do grona obiecujących (w tym aspekcie) roślin, wkrótce dołączyć może i czarny imbir.

Czarny Imbir

To niezwykle popularna roślina, w rejonach Azji Południowo-Wschodniej, z powodzeniem od wielu lat stosują ją m.in. mieszkańcy Tajlandii, Malezji, Indii, Indonezji, czy Sumatry, w Polsce raczej nie jest szeroko znana. Może zyska nieco „sławy”, gdy zaczniemy nazywać czarny imbir jego innymi określeniami takimi jak:

  • tajski żeń-szeń – wykazuje niezwykłe spektrum wielorakich potencjalnych korzyści dla zdrowia, podobnie jak tradycyjny żeń-szeń,
  • tajska Viagra – istnieją badania pokazujące pozytywny wpływ spożycia ekstraktu z czarnego imbiru na zdolności do poprawy życia seksualnego mężczyzn.

Czarny imbir a tkanka tłuszczowa

Większość preparatów stosowanych przy próbach zwalczania nadmiaru tkanki tłuszczowej bazuje na kilku głównych mechanizmach:

  • zmniejszeniu wchłaniania przez organizm ludzki makroskładników zawierających ładunek energetyczny,
  • zmniejszeniu spożycia pokarmów – tłumienie apetytu

oraz

  • zwiększeniu wydatkowania energii.

Ze względu na to, że w przypadku stosowania czarnego imbiru nie odnotowuje się żadnego z dwóch pierwszych mechanizmów, naukowcy spekulują, że może on wpływać na zmniejszenie tempa przyrostu tkanki tłuszczowej za pomocą mechanizmów zwiększających wydatkowanie energii.

Jednym z organów, odpowiedzialnych za zwiększenie wydatkowania energii jest w organizmie ludzkim brunatna (brązowa) tkanka tłuszczowa. W odróżnieniu od gryzoni u ludzi brunatna tkanka tłuszczowa jest aktywowana głównie w momencie ekspozycji na zimno. Ma to uzasadnienie ewolucyjne, gdyż cechą charakterystyczną tej tkanki tłuszczowej jest zdolność do ogrzewania ciała, a dzieje się to przez zwiększenie wydatkowania energetycznego – głównie spalania tłuszczu. Ten rodzaj tkanki tłuszczowej jest zatem pożądany u osób pragnących kontrolować swoją wagę.

Niestety z wiekiem ilość brunatnej tkanki tłuszczowej u ludzi może spadać. Dzieje się tak również w przypadku osób otyłych. Można jednak temu przeciwdziałać za pomocą np. popularnego „morsowania”, czy innych praktyk wystawiających ciało na niskie temperatury, ale podobne efekty mogą pojawić się także po spożywaniu np. kapsaicyny.

Nasz organizm posiada jeszcze jeden mechanizm mogący „zamieniać” tradycyjną tkankę tłuszczową (białą) w tkankę o działaniu zbliżonym do brunatnej tkanki tłuszczowej – nową tkanką tłuszczową przyjęto nazywać beżową. Tym mechanizmem jest wysiłek fizyczny.

Dlaczego o tym wspominam tutaj?

Gdy naukowcy japońscy podawali 20. młodym (w wieku 21-29 lat) ochotnikom 100 mg ekstraktu z czarnego imbiru (taka dawka jest najczęściej skuteczna przy okazji sprawdzania innych pozytywnych właściwości czarnego imbiru), stwierdzali znaczące zwiększenie wydatkowania energii do 90 minut od zażycia.

Większe wydatkowanie energii obserwowano jednak u osób charakteryzujących się większym udziałem brunatnej tkanki tłuszczowej. Jak konkludują naukowcy, osoby o niskiej ilości tej tkanki tłuszczowej, mogą dalej korzystać z unikalnych właściwości czarnego imbiru, pobudzając produkcję brunatnej tkanki tłuszczowej za pomocą ww. sposobów.

Czy czarny imbir to uniwersalna recepta na otyłość?

Na taki wniosek z pewnością jest zbyt szybko…

Jednak może być przydatną pomocą wtedy, gdy zmagamy się z nadmiarem tkanki tłuszczowej.

Autor: Zbyszko Tarczewski www.tarczewski.fitdietetyk.pl

www.kenay.com.pl

Powiązane wpisy

Cynk łagodzi objawy zaburzeń lękowych

Cynk łagodzi objawy zaburzeń lękowych


Cynk łagodzi objawy zaburzeń lękowych

Lęk to normalna reakcja emocjonalna na zagrożenie lub potencjalne zagrożenie. Jednak gdy ta emocja jest niewłaściwa, ekstremalna i uporczywa, i nie jest proporcjonalna do natury zagrożenia, jest klasyfikowana jako patologiczna, czyli jako zaburzenie lękowe. Zaburzenia lękowe są grupą...

Czarny imbir na ratunek mężczyznom?!

Czarny imbir na ratunek mężczyznom?!


Czarny imbir na ratunek mężczyznom?!

W aspekcie zdrowia najczęściej możemy spotkać się z doniesieniami na temat schorzeń, które bezpośrednio zagrażają życiu. Często zatem czytamy o zaleceniach dietetyczno-suplementacyjnych związanych ze wspieraniem zdrowia w aspekcie chorób układu sercowo-naczyniowego, chorób cywilizacyjnych...

Maca wzmacnia strukturę i zwiększa siłę mięśni

Maca wzmacnia strukturę i zwiększa siłę mięśni


Maca wzmacnia strukturę i zwiększa siłę mięśni

Pieprzyca peruwiańska (Lepidium meyenii), znana szerzej jako maca lub żeń-szeń peruwiański, to jadalna dwuletnia roślina zielna z rodziny Brassicaceae, czyli spokrewniona z naszą kapustą i rzepą, która pochodzi z Ameryki Południowej a rośnie w wysokich partiach Andów peruwiańskich. Środowisko...